wtorek, 28 października 2008

Obiad.


Nigdzie dzisiaj nie wychodziłam oprócz spacerków z psami i wyjścia po zakupy. Więc dzisiaj będzie obiadek mojego syna. Mój był o połowę mniejszy ;-)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ale apetycznie wyglada ten talerz... mniam, mniam, a ten kotlecik :0 Fajny synek!

Donka pisze...

on to może nie mało zjeść

Jaga pisze...

Smaczne obiadki gotujesz ,dbasz o syna i nie dziwię się.Pozdrówka

Donata pisze...

robimy to razem z synem
uzgadniamy co będziemy dzisiaj jeść ;-)

Dominique pisze...

Bon appétit.
Życzymy smacznego.